Cóż ja nie ukrywam, że mam kryzys kadry

. Powiem szczerze, że emocje jakie mnie spotykają w meczu ligowym Wisły, a meczu eliminacyjnym piłkarzy, są nie porównywalnie większe. Że już nie wspomnę o tym co dzieje się teraz - czyli meczach towarzyskich...
Ale od początku. Pierwszy, nie ukrywam "mały" kryzys wiary miałem za czasów Olisadebe. Nie do końca mogłem zrozumieć, po co nam mujrzyn w składzie. No, ale przyszedł pierwszy od dziesięcioleci sukces, plus miałem chyba na MŚ 12 lat, więc uznałem - trudno. Jeden, co tam. Strzela bramki, reszta to moi rodacy, trzeba trzymać kciuki...
Ale, lata mijają, a tendencja jest odwrotna. Zamiast budować na euro jakiś tryb szkolenia, boiska (nie mówcie o orlikach, na których grają stare chłopu), my rozdajemy paszporty i powołania. Robimy z naszej reprezentacji, ekpiy frajerów którzy nie umią się przedstawić po polsku...
Dlatego od roku, czy dwóch mam na nich wyjebane. Naprawdę nie cieszy mnie oglądanie wywiadu z człowiekiem który reprezentuje nasz kraj, z tłumaczem obok...
A z racji tego, że meczów o punkty nie było, a ja byłem za granicą całkowicie się wyleczyłem. Dosłownie. Gdybym miał do wyboru oglądanie siatkarek Wisły walczących o 7 miejsce w drugiej lidze, bądź mecz kadry wolałbym chyba siatkarki. A gdybym wybrał piłkarzy, to tylko dlatego żeby się pośmiać, czy powkurwiać przy wódce...
Zdawałem sobie sprawę, że takie myślenie nie jest dobre, właściwe itp. Bo jestem i czuje się Polakiem. Więc za swoimi powiniem stać murem, bo przecież "przebierańców" jest dwóch czy trzech a reszta to rodacy z krwi i kości.
I nie ukrywam, że miałem, lekkie wyrzuty... Do czasu, tego zdjęcia:

Poważnie, jak mnie to zabolało. k****. I jeszcze ten wywiad Kuby, że nowe koszulki są super "bo tamto sramto"... Żaden z piłkarzy, nawet się delikatnie nie zająknął na temat orzełka. Nic, cisza.
Dlatego od tamtej pory zrozumiałem - dla nich to zwykła robota. Dla kraju - ale jednak tylko praca.
A w takim wypadku i ja nie podchodzę do tego emocjonalnie. Osiągną coś - fajnie. Nie - trudno.
A tutaj jak potrafi się zachować człowiek z jajami (murzyn, adopotawny przez Włochów!) -
http://euro2012.onet.pl/wiadomosci/mari ... tykul.html - no chyba, że rzeczywiście mu sie pojebało

. Ale nawet murzyna bym o taką głupotę nie posądził
